Uczmy się przez całe życie

2 min read

Czy słyszałeś o idei life long learning? Wg niej każdy człowiek powinien uczyć się przez całe swoje życie. To, jaką formalną wiedzę posiadasz, nie może być hamulcem do dalszego rozwoju. Wręcz przeciwnie – powinno napędzać cię do działania.

Wyobraź sobie lekarza. Chyba nikt nie zakwestionuje tego, że musiał się on sporo nauczyć w swoim życiu. Najpierw, aby dostać się na studia medyczne, później, by zdawać egzaminy i obronić pracę. Ach, i jeszcze specjalizacja! Było tego naprawdę dużo. Ale czy to zwalnia go „z obowiązku” dalszej nauki? Chirurg poznaje nowe urządzenia wspomagające jego pracę, kardiolog musi być na bieżąco z nowymi lekami itd. Czy chciałbyś korzystać z usług specjalisty, który ze swoją wiedzą zatrzymał się 20-30 lat temu?

Branża i zawód nie mają znaczenia. Rozwój dotyczy lekarzy, menadżerów, informatyków i handlowców. Każdy może się rozwijać, każdy powinien się rozwijać!

Gdzie szukać szkoleń?

Dobra firma szkoleniowa to szkolenia miękkie, szkolenia specjalistyczne, kursy językowe czy programy wellbeingowe. To gwarancja najlepszych trenerów. To aktualne trendy szkoleniowe.

Oczywiście, możesz szukać szkoleń to tu, to tam, ale nie ma lepszego rozwiązania niż skorzystanie z usług firmy, która działa na rynku od wielu lat, współpracuje z doświadczonymi szkoleniowcami, którzy nie są anonimowi w swoich dziedzinach.

Dlatego wybierając firmę szkoleniową, sprawdź jej portfolio, zobacz, z kim współpracuje, kto korzystać z jej usług, jakie ma opinie. To bezcenna skarbnica wiedzy, która pozwoli ci na najlepszy wybór.

Czego się uczyć?

Skoro więc life long learning jest tak ważny, to czego się uczyć – rozszerzać swoje dotychczasowe kompetencje, czy może zdobywać zupełnie nowe?

Odpowiedź może być zaskakująca: i jedno, i drugie. Uczenie się przez całe życie to budowanie swojej własnej marki specjalisty, ale równocześnie patrzenie dwa kroki do przodu i poznawanie nowych rzeczy.

Wróćmy do naszego przykładowego lekarza. 

Dlaczego chirurg nie miałby nauczyć się zarządzania? Przecież to zupełnie inne kompetencje niż przeprowadzenie operacji. Jeśli zostanie ordynatorem oddziału, to będzie zmuszony wykorzystywać zupełnie inne umiejętności niż to, czego nauczył się na studiach. Skąd ma on wiedzieć, jak zarządzać zespołem, jak motywować, jak rozwiązywać konflikty? Przecież tego nie uczą na studiach medycznych. 

A nawet, jeśli nie zostanie niczyim przełożonym, to czy nie powinien nauczyć się walczyć ze stresem? Przecież jego zawód i praca, którą wykonuje to katalizatory emocji. Czy w czasie studiów ktoś pokazuje, jak zapanować nad swoim stresem, jak go przezwyciężyć?

Rozwiązań jest bardzo wiele, ale najważniejszą rzeczą jest uświadomić sobie, że trzeba się szkolić. Non stop. Jeśli nie chcesz, żeby świat ci uciekł, to postaw na rozwój swoich kompetencji.